niedziela, 7 października 2012

cross processing







18 komentarzy:

  1. rewelacyjny pomysł na wykorzystanie kapsli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo, jakie ładne kolorki :)
    Fajne te fotki, takie... beztroskie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne zdjęcia, jak zawsze jest klimat jest moc ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No po prostu zdjęcia maja taką moc że hej ....są piękne ...i kapsle, aj pamiętam jak się grało we kapsle ...to były czasy ;)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. jakiś takiś rozanielony ? No ale nie dziwota - jak Dżasta foty strzela to każdy by się rozanielił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak...wczoraj była nasza kolejna rocznica po tym jak powiedzieliśmy sobie "tak"

      Usuń
    2. to było drinken trunken nad zalewem =]

      Usuń
  6. Kapselkove love :) Ty dla Dżasty czy Ona dla Cię? :) Jak tu wyżej koleżanka zauważyła, rozmarzony jesteś niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo robiłem z siebie wariata...przypomniałem sobie jak wcielałem się w rolę Walpurga w Wariacie i zakonnicy!!! Szkoda że do końca tego projektu się nie udało zrealizować:-(

      Usuń
    2. a najbardziej rozmarzony jest jak gra... =]

      Usuń
  7. on śpiewał, że jego heart will go on... jak na titanicu =]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta jasne. a to nie było tak?? nie wylewaj mi bo tracę oddech, nie wylewaj bo wina brak...

      Usuń
    2. po raptem jednej butelce? phi!
      =]

      Usuń
  8. Gdy byłam dzieciakiem, miałam sporą kolekcję kapsli.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze zdjęcie i trzecie od końca w zupełności mnie urzekło :)
    Masz świetny styl! ;)

    OdpowiedzUsuń